Zaznacz stronę

Instrumenty ochrony prawnej przeciwko SLAPP

19 lutego 2024 | Aktualności, The Right Focus, Wiedza

Pisaliśmy już o tym, jakie zmiany mogą czekać nas na szczeblu unijnym. Dziś sprawdzamy czy polskie prawo, w obecnym kształcie, zapewnia jakąkolwiek ochronę przed pozwami typu SLAPP?

W uproszczeniu SLAPPy (Strategic Lawsuits Against Public Participation, czyli Strategiczne pozwy przeciwko udziałowi społecznemu) to działania prawne, wnoszone w celu zastraszenia lub uciszenia osób, które krytykują działania władzy, firm czy innych podmiotów. Ich celem zniechęcenie do udziału w debacie publicznej i ograniczenie wolności słowa.

W polskich realiach SLAPPy najczęściej przybierają formy powództw :

  • O naruszenie dóbr osobistych (art. 23 i 24 k.c.)
  • O popełnienie czynu nieuczciwej konkurencji (art. 3 i art. 14 ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 1233)
  • Prywatnych aktów oskarżenia – występek zniesławienia z art. 212 k.k. oraz występek zniewagi z art. 216 k.k.
  • A w skrajnych przypadkach publiczny akt oskarżenia obrazy uczuć religijnych z art. 196 k.k.

Kodeks postępowania cywilnego a SLAPP

W naszej ocenie, przy większej świadomości społecznej oraz przy odważnym stosowaniu przez sędziów dostępnych już przepisów, obecnie obowiązujące regulacje potencjalnie mogą chronić przed SLAPPami[1].

Szczególną uwagę zwracamy na art. 191 (1) k.p.c. Na podstawie tego przepisu sąd może oddalić powództwo na posiedzeniu niejawnym, w przypadku gdy z treści pozwu i załączników, okoliczności sprawy, faktów powszechnie znanych oraz faktów znanych sądowi z urzędu wynika, że pozew jest bezzasadny.

W teorii wygląda to bardzo prosto, praktyka jest jednak bardziej skomplikowana. W jaki bowiem,  niebudzący wątpliwości, sposób poznać, że wniesiony pozew nosi znamiona SLAPP i powinien zostać oddalony jako oczywiście bezzasadny? O tym opowiemy w kolejnym wydaniu.

Pozew oczywiście bezzasadny

Ustawodawca, wprowadzając do polskiego porządku prawnego powyższy przepis, zupełnie inaczej definiował „oczywistą bezzasadność powództwa.” Jego celem było również odciążenie sądów w rozpoznawaniu spraw, którym nadawanie dalszego biegu byłoby stratą czasu i pracy sądu.

Takie uzasadnienie jest jednak co najmniej niefortunne. Zawiera bowiem założenie, że na etapie wstępnego badania sprawy sąd podejmuje decyzję co do szans powodzenia określonego powództwa, co z kolei prowadzić może do naruszenia zasady prawa do sądu[2].

Praktyka sądowa pokazała jednak, że definicja oczywiście bezzasadnego powództwa rozszerza się w dobrym kierunku, ponieważ pozew może zostać uznany za oczywiście bezzasadny również dlatego, że jest pozwem pozornym. Czyli niezmierzającym do uzyskania sądowego rozstrzygnięcia o prawach lub obowiązkach, lecz złożonym w innym, zamaskowanym celu z wykorzystaniem instytucji prawno-procesowych.

Chodzi tu o takie sytuacje, w których strona wytaczająca powództwo nie zmierza ani do uzyskania orzeczenia o korzystnej treści, ani do pognębienia przeciwnika, lecz wyłącznie do uruchomienia postępowania sądowego dla samego w nim udziału. Oczywista bezzasadność powództwa musi więc wynikać już z samej treści pozwu, przy uwzględnieniu ewentualnie faktów powszechnie znanych i znanych sądowi z urzędu.[3]

Paradoksalnie sądy korzystają z instytucji oddalenia powództwa na posiedzeniu niejawnym z uwagi na oczywistą bezzasadność, przy czym zauważyć należy, po pierwsze, że nie w sprawach dotyczących SLAPPów, a po drugie zaskarżone wyroki w następstwie rozpoznania apelacji są w większości uchylane i przekazywane do ponownego rozstrzygnięcia.

W naszej ocenie:

  • Brak pogłębionej świadomości
  • Brak przeszkolenia pełnomocników w tym sędziów w zakresie identyfikowania pozwów noszących znamiona SLAPP oraz
  • Chęć orzekania sądów niższych instancji, tak, aby ich wyrok nie został uchylony i przekazany do ponownego rozpoznania

powodują, że sędziowie jeszcze długo nie będą zainteresowani, aby sięgnąć do instytucji powództwa oczywiście bezzasadnego w kontekście pozwów typu SLAPP.

Niezależnie od tego, nie tracimy z pola widzenia art. 5 k.c. i art. 4 (1) k.p.c., który w swoim założeniu ma za zadanie chronić, nie tyle przed wytaczaniem powództw typu SLAPP, a przed wydaniem skrajnie niekorzystnego wyroku. I to dopiero po przeprowadzeniu całego postępowania dowodowego, kiedy w trakcie czynności procesowych okaże się, że osoba wszczynająca postępowanie sądowe zamierza jedynie dokuczyć przeciwnikowi a nie uzyskać ochronę prawną, o którą rzekomo zabiega.

Przepisy chroniące przed SLAPP w postępowaniu karnym

W polskim systemie prawa karnego istnieje m.in. występek ścigany z oskarżenia prywatnego w postaci zniesławienia, o którym mowa w art. 212 k.k.

W naszej dotychczasowej praktyce zawodowej przepis ten jest nagminnie wykorzystywany do tłumienia debaty publicznej i kierowany przeciwko osobom korzystającym z wolności wypowiedzi.

To ewenement na skalę europejską. Obecnie bowiem, zgodnie z zaleceniami Rady Europy[4], państwa sygnatariusze Europejskiej Konwencji Praw Człowieka zobowiązane są dążyć do zniesienia kary pozbawienia wolności za przestępstwo zniesławienia.

Do podobnego rozwiązania wzywa również Komisja Europejska.

W zaleceniach 2022/758 z 27 kwietnia 2022 r[5]. czytamy:

„aby nie dopuścić do efektu mrożącego w odniesieniu do debaty publicznej, państwa członkowskie powinny zadbać o to, aby kary za zniesławienie nie były nadmierne i nieproporcjonalne. Państwa członkowskie powinny zwrócić szczególną uwagę na wytyczne i zalecenia Rady Europy dotyczące ram prawnych w zakresie zniesławienia, w szczególności prawa karnego. W tym kontekście zachęca się państwa członkowskie do usunięcia z ich ram prawnych kar pozbawienia wolności za zniesławienie. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy w swojej rezolucji 1577 (2007) wezwało państwa członkowskie, które nadal przewidują kary pozbawienia wolności za zniesławienie, nawet jeśli nie są one faktycznie wymierzane, do ich niezwłocznego zniesienia.”

Komisja idzie o krok dalej i zachęca państwa członkowskie, aby popierały stosowanie prawa administracyjnego lub cywilnego do rozpatrywania spraw o zniesławienie, pod warunkiem, że przepisy te mają mniej represyjny skutek niż przepisy prawa karnego.

Jeśli forma SLAPPów przybiera formę prywatnych aktów oskarżenia, sąd rozpoznający sprawę, najczęściej na wniosek obrońcy, może rozważyć umorzenie postępowania na podstawie art. 17 k.p.k. (który zawiera katalog okoliczności uniemożliwiających jego kontynuowanie).

Okoliczności te noszą nazwę warunków dopuszczalności postępowania karnego bądź przesłanek procesowych[6]. Szczególnie ważny jest tutaj § 1 pkt 2 art. 17 k.p.k., który stanowi, że nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa.

W przypadku, gdy sąd dojdzie do przekonania, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego, umorzenie postępowania może nastąpić przed rozprawą na posiedzeniu w trybie art. 339 § 3 pkt 1 k.p.k., tylko wówczas, gdy w sposób oczywisty z aktu oskarżenia wynika, że zarzucony oskarżonemu czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.

Czy polskie prawo zapewnia ochronę przed SLAPP

Polskie prawo karne dopuszcza możliwość umarzania postępowań, co zdarza się też dość często. Dodatkowo, w przeciwieństwie do procedury cywilnej, zaskarżone postanowienia o umorzeniu są utrzymywane są w mocy.

Praktyka sądowa pokazuje, że umorzenie postępowania jest chętnie stosowane przez sądy, i to nie tylko z uwagi na to, że sprawy dotyczą prywatnych aktów oskarżenia noszących znamiona SLAPP.

Natomiast w postępowaniach cywilnych, jeśli chodzi o oddalenie powództwa z uwagi na oczywistą bezzasadność ochrona przed pozwami tego typu zdaje się być czysto teoretyczna i iluzoryczna.

Zdarza się za to, choć bardzo rzadko, że powództwo o naruszenie dóbr osobistych zostaje oddalone z uwagi na nadużycie prawa procesowego przez powoda.

W sprawach o naruszenie dóbr osobistych, w zakresie korzystania z przysługujących im uprawnień procesowych sądy są bardzo wstrzemięźliwe, jeśli chodzi o podmioty pozwane korzystające z wolności wypowiedzi. Jest to prawdopodobnie związane  ze specyfiką polskiej procedury cywilnej, w której zasadą jest przeprowadzenie w całości postępowania dowodowego, byleby w razie wniesionej apelacji, nie narazić się na zarzut nierozpoznania istoty sprawy.

Należałoby więc postulować stworzenie, na wzór przepisów proponowanych przez UE, regulacji umożliwiającym polskim sądom swobodne podejmowanie merytorycznych decyzji co do akcji prawnych będących SLAPPami.

Dzisiaj bowiem, ani ze strony rządu, ani parlamentu nie płyną żadne sygnały dotyczące projektu w sprawie ustawy anty-SLAPP. Albo przynajmniej zmiany istniejących przepisów karnych czy cywilnych.

Masz pytania? Skontaktuj się z nami

Mateusz Koc

Mateusz Ostrowski

 

[1] Z. Nowicka, Polskie prawo może chronić przed SLAPP-ami. Prawnicy powinni przekonać do tego sądy adres URL: https://oko.press/polskie-prawo-moze-chronic-przez-slapp-ami-prawnicy-powinni-przekonac-do-tego-sady data dostępu: 05.10.2023 r.

[2] O. M. Piaskowska [w:] M. Kuchnio, A. Majchrowska, K. Panfil, J. Parafianowicz, A. Partyk, A. Rutkowska, D. Rutkowski, A. Turczyn, O. M. Piaskowska, Kodeks postępowania cywilnego. Postępowanie procesowe. Komentarz aktualizowany, LEX/el. 2023, art. 191(1).

[3] Wyrok SA w Łodzi z 30.10.2020 r., I ACa 1050/20, LEX nr 3108148.

[4] Towards decriminalisation of defemation, rezolucja 1577 (2007), pkt 17.1

[5] Zalecenie Komisji (UE) 2022/758 z dnia 27 kwietnia 2022 r. w sprawie ochrony dziennikarzy i obrońców praw człowieka, którzy angażują się w debatę publiczną, przed ewidentnie bezpodstawnymi lub stanowiącymi nadużycie postępowaniami sądowymi („strategiczne powództwa zmierzające do stłumienia debaty publicznej”) (Dz. U. UE. L. z 2022 r. Nr 138, str. 30).

[6] M. Kurowski [w:] Kodeks postępowania karnego. Tom I. Komentarz aktualizowany, red. D. Świecki, LEX/el. 2024, art. 17.

Najnowsza Wiedza

Zapraszamy do kontaktu:

Mateusz Ostrowski

Mateusz Ostrowski

Adwokat, Partner, Szef Praktyki Postępowań Sądowych

+48 606 385 813

m.ostrowski@kochanski.pl