Zaznacz stronę
1

Wyrok Sądu Najwyższego zainteresuje banki i frankowiczów

Ważność wyroku Sądu Najwyższego w sprawie o sygnaturze II NSNc 89/23 polega na potwierdzeniu, że obecność klauzul abuzywnych w umowie kredytowej nie prowadzi automatycznie do unieważnienia całości takiej umowy.

Chociaż wyrok dotyczył specyficznej sytuacji – powództwa banku w związku
z wypowiedzeniem umowy kredytowej z powodu braku płatności rat przez kredytobiorcę – jego interpretacja przepisów art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 oraz art. 3851 § 1 k.c. ma zastosowanie ogólne. Dotyczy on również innych spraw związanych z tzw. kredytami frankowymi
– uważa Andrzej Pałys, Partner, szef Praktyki Spory instytucji finansowych, który reprezentuje banki w sporach z frankowiczami.

I podkreśla, że stanowisko SN nie powinno być ograniczone jedynie do spraw, w których kredytobiorca przestaje spłacać raty.

Abuzywność waloryzacji nie musi prowadzić do nieważności umowy kredytowej

Według naszego eksperta, SN zaznaczył, że sąd rozpatrujący daną sprawę ma obowiązek sprawdzić, czy po usunięciu postanowień abuzywnych możliwe jest kontynuowanie umowy. Innymi słowy, w każdej sprawie sąd powinien indywidualnie ocenić wpływ postanowienia abuzywnego na dalsze funkcjonowanie umowy kredytowej oraz możliwość związania stron w pozostałym zakresie. Chociaż te twierdzenia mogą się wydawać oczywiste, w praktyce sądowniczej często nie poświęca się wystarczającej uwagi specyfice niektórych umów.

Na pytanie, co może oznaczać twierdzenie, że „abuzywność waloryzacji nie zawsze musi prowadzić do nieważności całej umowy kredytu”, prawnik odpowiada, że tezy SN były już wcześniej sygnalizowane
w orzecznictwie i oznaczają odejście od obecnie forsowanej, szczególnie przez kancelarie prawne reprezentujące kredytobiorców, interpretacji przepisów opartej na „unieważnieniu umowy na życzenie”.

SN w analizowanym orzeczeniu przypomniał, że sąd nie może pomijać interesu drugiej strony, gdy jednym z uczestników sprawy jest konsument.

Żaden z sądów nie uznaje umowy kredytowej za bezwzględnie nieważną

Niektóre składy sędziowskie przyznają, że mamy do czynienia z „wyrokami wielkich liczb” i sądy coraz częściej starają się rozpatrywać sprawy niejako hurtowo, interpretując przepisy postępowania cywilnego w sposób „życzliwy” dla konsumentów. Rzetelny proces odbywa się jednak w indywidualnej sprawie, w ramach określonego stanu faktycznego – mówi Andrzej Pałys.

Dodaje, że w tym zakresie stanowisko przedstawione przez SN jest wskazaniem bardzo istotnego kierunku, przypomnieniem roli i wagi indywidualnego rozpatrzenia każdej sprawy przez sąd.

Zdaniem Piotra Szymańskiego, radcy prawnego i starszego prawnika z Praktyki Spory instytucji finansowych, w omawianym rozstrzygnięciu jedynie w ograniczonym zakresie poruszono temat bezwzględnej nieważności umowy kredytowej, a przedstawione stanowisko było już wcześniej sygnalizowane przez SN. Istotne jest jednak podkreślenie, że żaden z sądów, w tym Sąd Najwyższy, rozpatrujących tę sprawę, nie uznał umowy kredytowej za bezwzględnie nieważną.

Sąd Najwyższy zwraca jednak uwagę na konieczność dokładnej analizy okoliczności każdej sprawy oraz uwzględnienia interesów obu stron umowy zamiast stosowania automatycznych rozwiązań.
W praktyce oznacza to, że sądy powinny dążyć do równowagi między ochroną praw konsumentów
a uwzględnieniem interesów banków oraz innych podmiotów, zamiast wydawać wyroki oparte na ogólnych założeniach. Dlatego też orzeczenie SN, podkreślające wagę rzetelnej i indywidualnej oceny każdej sprawy, ma istotne znaczenie dla przyszłego rozwoju praktyki sądowej w Polsce.

Źródło: Business Insider

Data: 14 kwietnia 2023

Masz pytania? Skontaktuj się z nami

Andrzej Pałys

Piotr Szymański


Zapraszamy do kontaktu: