Zaznacz stronę

Odpowiedzialność Federacji Rosyjskiej za agresję w Ukrainie i potencjalne skutki wojny dla polskiego biznesu

29 kwietnia 2022 | Aktualności, Wiedza

W związku z rosyjską agresją w Ukrainie, wielu zadaje pytanie, czy możliwe jest pociągnięcie Federacji Rosyjskiej do odpowiedzialności za czyny dokonane na terytorium wschodniego sąsiada Polski. Niemniej przedmiotem rozważań na tym etapie nie powinno być wyłącznie rzeczywiste ponoszenie odpowiedzialności, ale również sam ontologiczny fakt istnienia odpowiedzialności, która jest nieodłącznym warunkiem istnienia prawa.

W czasie trwającej napaści zbrojnej w Ukrainie, Federacja Rosyjska oraz jednostki z nią związane dopuściły się licznych czynów, które rażąco naruszają bezwzględnie obowiązujące normy prawa międzynarodowego. Wiele z nich niewątpliwie kwalifikuje się jako zbrodnie wojenne na ludności cywilnej oraz zbrodnie ludobójstwa opisane w art. II Konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa. Konsekwencją tych działań jest m.in. ogólny zakaz uznawania faktycznych skutków wynikających z takich czynów oraz obowiązek podjęcia przez społeczność międzynarodową działań celem doprowadzenia do stanu zgodnego z prawem. Obecnie aktywność wielu państw, w tym Polski, skupia się na zapewnieniu, że Federacja Rosyjska poniesie odpowiedzialność za poczynione szkody materialne i moralne.

Z perspektywy polskiego biznesu możliwe straty są trudne do oszacowania. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w obecnej sytuacji reakcje ze strony Rosji będą znacznie ostrzejsze w porównaniu do embarga nałożonego przez Kreml w 2014 r. Już teraz władze rosyjskie zapowiadają konfiskatę, a nawet nacjonalizację przedsiębiorstw należących do podmiotów wywodzących się z państw „uznanych za nieprzyjazne”. Na ten moment duża część polskiego biznesu zawiesiła swoją działalność lub wstrzymała się z nowymi inwestycjami na rynku rosyjskim.

Równie istotnym elementem jest trwająca niepewność co do przyszłej daty zakończenia konfliktu oraz jego długofalowych konsekwencji. W takiej sytuacji polski biznes może podjąć szereg działań w celu dochodzenia roszczeń wynikających z poniesionych dotąd szkód w związku z trwającą wojną. Jedną z potencjalnych dróg dochodzenia roszczeń stanowi arbitraż inwestycyjny skierowany przeciwko państwu rosyjskiemu. W większości przypadków polskie spółki nie będą mogły skorzystać bezpośrednio z takiego rozwiązania, w szczególności, że nigdy nie doszło do ratyfikowania bilateralnej umowy o ochronie inwestycji z 1992 r. między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Federacji Rosyjskiej. Niemniej Federacja Rosyjska nie będzie mogła uniknąć skierowanego przeciwko niej arbitrażu inwestycyjnego, wszczętego przez podmioty lub spółki zależne zarejestrowane w państwach, z którymi władze rosyjskie zawarły wiążącą umowę o wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji (m.in. Holandia oraz Niemcy). Tym samym inwestor, za pośrednictwem takiej spółki zależnej, będzie mógł dochodzić roszczeń względem Rosji na neutralnym gruncie.

Drugą dostępną ścieżkę dochodzenia roszczeń, znacznie częściej stosowaną, stanowią arbitraż handlowy oraz postępowania przed sądami powszechnymi. Mimo wielu zalet, nie można wykluczyć potencjalnych trudności związanych z przyszłą egzekucją wyroków wydanych przez właściwe dla sporu instytucje. Istnieje duże ryzyko, że rosyjskie podmioty w obawie przed wydaniem niekorzystnego dla nich wyroku, będą starać się przenieść rozstrzygnięcie sprawy na grunt rosyjskich sądów, niewątpliwie bardziej dla nich przychylnych.

Taka sytuacja miała miejsce w sprawie PESA przeciwko rosyjskiej spółce Ural Transport Machinery Construction Company JSC (Uraltransmash). Pomimo ważnego zapisu na arbitraż, ustalającego postępowanie przed trybunałem utworzonym na podstawie regulaminu Instytutu Arbitrażowego Sztokholmskiej Izby Handlowej (SCC), rosyjski Sąd Najwyższy uznał, że w świetle nowelizacji przepisów postępowania handlowego z 2020 r., sądy rosyjskie mają wyłączną jurysdykcję w sprawie dotyczącej podmiotu objętego sankcjami. Chociaż wniosek Uraltransmash’u o wydanie zakazu prowadzenia sporu został ostatecznie oddalony z racji, że postępowanie przed SCC zakończyło się przed wydaniem wspomnianego wyroku przez Sąd Najwyższy, to ryzyko podążenia przez sądy rosyjskie za linią orzeczniczą wyznaczoną przez Sąd Najwyższy pozostaje realne.

Trudności z egzekucją dotyczyć będą przede wszystkim sytuacji, w których podmiot objęty sankcjami posiada majątek w Rosji.

W świetle opisanych zagrożeń w związku z dochodzeniem roszczeń na drogach uznawanych dotąd za konwencjonalne, pojawia się wiele głosów postulujących utworzenie specjalnego sądu międzynarodowego lub komisji roszczeń, które odgrywałyby kluczową rolę w zaspokojeniu tych podmiotów, które poniosły stratę w wyniku rosyjskiej napaści zbrojnej na Ukrainę. Jednocześnie wskazuje się na kluczową rolę Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, który ma zadecydować o odpowiedzialności karnej indywidualnych sprawców zbrodni wojennych, co jest niezbędne, aby zapewnić dalsze sprawne funkcjonowanie międzynarodowego porządku prawnego.

Masz pytania?

Skontaktuj się z autorami

Dr Marek Jeżewski, Adwokat, Partner, Szef Praktyki Rozwiązywania Sporów

Magdalena Papiernik-König, Adwokat, Counsel

Źrodło: Forbes

Data: 15 kwietnia 2022 r.

Najnowsza Wiedza

Zapraszamy do kontaktu:

Dr Marek Jeżewski

Dr Marek Jeżewski

Adwokat, Partner, Szef Praktyki Rozwiązywania Sporów

+48 795 548 314

m.jezewski@kochanski.pl

Magdalena Papiernik-König

Magdalena Papiernik-König

Adwokat / Partner / Certified Legal Project Manager / Praktyka Rozwiązywania Sporów

+48 883 323 470

m.papiernik@kochanski.pl