Deregulacja, zwłaszcza w obszarze prawa podatkowego i energetycznego to główny i znany od dawna postulat biznesu. Mamy jeden z najbardziej skomplikowanych, a jednocześnie rygorystycznych systemów fiskalnych na świecie, a brak systemowych rozwiązań w zakresie rozwoju OZE i odpowiedzialnego wdrażania transformacji energetycznej ograniczają konkurencyjność polskich firm i szanse na nowe inwestycje.
Rozwiązaniem ma być pakiet deregulacyjny przygotowywany przez przedsiębiorcę Rafała Brzoskę w ramach inicjatywy Sprawdza-MY, który zapowiada, że jego propozycje w realny sposób ułatwią prowadzenie działalności gospodarczej. Celem są konkretne, odczuwalne zmiany. Eliminacja kontrowersyjnych mechanizmów prawnych, zniesienie barier, uproszczenie procedur administracyjnych oraz ograniczenie biurokracji.
Liczymy, że ten projekt ma szansę trwale zmienić realia biznesu oraz klimat gospodarczy, nie tylko w perspektywie Polski, ale w przyszłości także dla całego regionu Środkowo-Wschodniej Europy.
Dlatego dołączyliśmy do zespołu Warsaw Enterprise Institute, który, poza dużym gronem organizacji pracodawców, jest jedynym think tankiem doradzającym Rafałowi Brzosce w tej kwestii. Naszym celem jest współtworzyć proste, nowoczesne i przyjazne otoczenie prawne dla przedsiębiorców.
Polska energetyka zasługuje na skuteczną deregulację
Łukasz Młynarkiewicz i Agata Dziwisz-Moshe pokierują zespołami odpowiedzialnymi za współpracę z WEI w kwestii deregulacji.
Łukasz, Partner w Grupie Praktyk Infrastruktury, Energetyki, Ochrony Środowiska i ESG oraz Szef Praktyki Energetyki Jądrowej wskazuje, że w zakresie energetyki najważniejsze wątki będą się skupiać wokół takich kwestii jak:
- Stworzenie przejrzystego otoczenia prawnego i wskazanie jasnych wytycznych dla inwestycji w tym sektorze,
- Zwiększenie transparentności, jakości oraz stabilności prawa,
- Usprawnienie procesów administracyjnych, przyspieszających transformację energetyczną,
- Przyjęcie rozwiązań mających na celu zwiększenie dostępnych mocy przyłączeniowych oraz wspierających integrację nowych źródeł energii z Krajowym Systemem Elektroenergetycznym,
- Promowanie długoterminowego planowania strategicznego obejmującego transformację energetyczną i większe zaangażowanie biznesu w zakresie energii odnawialnej,
- Rozwój energetyki wiatrowej oraz liberalizację przepisów odległościowych.
Polska transformacja energetyczna jest uwięziona w gąszczu przepisów i rozbudowanych procedur administracyjnych. Nadszedł czas na przemyślaną deregulację, która odblokuje potencjał inwestycyjny tego sektora – mówi Łukasz Młynarkiewicz..
Żeby nie być gołosłownym: obecnie realizacja lądowego projektu wiatrowego trwa średnio około 6 lat, a morskiego, jak Baltic Power, aż 13 – to nie jest tempo, które pozwoli nam dotrzymać kroku europejskim zobowiązaniom.
Potrzebujemy przejrzystego, przewidywalnego otoczenia prawnego, które zapewni jasne wytyczne dla inwestorów. Kluczowe jest także usprawnienie procesów administracyjnych i sądowych, co pozwoli znacząco skrócić czas realizacji projektów. Szczególnie pilne jest wdrożenie bardziej liberalnych przepisów odległościowych dla energetyki wiatrowej.
Kolejna ważna rzecz to zwiększenie dostępnych mocy przyłączeniowych i integracja nowych źródeł energii. Deregulacja w tym obszarze otworzy drzwi dla większego zaangażowania biznesu w OZE i pozwoli na długoterminowe, strategiczne planowanie transformacji energetycznej całej gospodarki.
Nie mam wątpliwości – bez gruntownej deregulacji i zwiększenia stabilności prawa, polska transformacja energetyczna będzie postępować zbyt wolno. A czasu mamy coraz mniej – dodaje Łukasz Młynarkiewicz.
Realne propozycje deregulacyjne w zakresie rozliczeń z fiskusem
W Polsce system podatkowy zamiast wspierać rozwój gospodarczy, często jawi się jako przeszkoda dla przedsiębiorców. Dlatego też obszarem, który w ich ocenie wymaga najpilniejszych zmian są właśnie podatki.
Wśród największych bolączek biznes wymienia:
- Przewlekłość kontroli i postępowań podatkowych
- Nadużywanie postępowań karno-skarbowych do zawieszania biegu terminów przedawnienia
- Nadmierne obowiązki dokumentacyjne i sprawozdawcze wymagane w toku prowadzenia działalności
- Częsta zmienność przepisów w powiązaniu z krótkim vacatio legis, generujące nadmierne obciążenia kosztowe po stronie firm, które muszą dostosowywać się do nowych regulacji
- Nadmierne skomplikowanie przepisów
- Wprowadzanie licznych „quasi-podatków”
Przedsiębiorcy oczekują nie tylko uproszczenia przepisów, ale przede wszystkim zmniejszenia nadmiernych obowiązków w obszarze dokumentowania transakcji i raportowania podatkowego.
Istotnym zagadnieniem jest również wyeliminowanie zjawiska zawieszenia biegu terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych poprzez wszczynanie postępowań karno-skarbowych w sprawie na chwilę przed upływem terminu.
Przedsiębiorcy domagają się też rozwiązań, które pozwolą na eliminowanie przewlekłości kontroli i postępowań podatkowych, np. poprzez postulat nienaliczania odsetek za zwłokę w przypadku kontroli trwających ponad 6 miesięcy.
Kluczowe zdaniem biznesu jest również zwiększenie liczby wydawanych interpretacji ogólnych przez Ministra Finansów, które pozwolą na bieżące wyjaśnienie niejasności.
Polski system podatkowy to dla przedsiębiorców gęsty las, w którym nawet najbardziej doświadczeni łatwo mogą się zgubić – mówi Agata Dziwisz-Moshe, Partnerka i szefowa Praktyki Prawa Podatkowego.
Nasi klienci codziennie zderzają się z problemami, które nie powinny mieć miejsca w nowoczesnej gospodarce. Obecnie często podatnik traktowany jak potencjalny oszust, a nie uczciwy przedsiębiorca, który może popełnić błąd. Takie podejście jest wyjątkowo widoczne w toku prowadzonych wobec przedsiębiorców kontroli i postępowań podatkowych.
Szczególnie bulwersujące jest nadużywanie postępowań karno-skarbowych do zawieszania biegu terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych. To praktyka, która podważa fundamentalne zasady państwa prawa. Równie problematyczna jest kwestia interpretacji przepisów – firmy potrzebują przewidywalności i stabilności systemu podatkowego a obecnie niejednokrotnie organy podatkowe w różny sposób interpretują te same paragrafy, kwestionując też często ochronę przysługującą podatnikom z uzyskanych przez nich interpretacji podatkowych – dodaje. Największy problem pojawia się w sytuacji zderzenia firm zagranicznych z realiami współpracy podatnika z organami podatkowymi w Polsce, co w szerszej perspektywie potrafi skutecznie zniechęcać takie przedsiębiorstwa do inwestycji w Polsce.
Dlatego wśród najważniejszych postulatów zespołu Agaty Dziwisz-Moshe w zakresie deregulacji znalazły się:
- Wniosek, aby wszczęcie postępowania karnoskarbowego w sprawie nie powodowało skutku zawieszenia biegu terminu przedawnienia
- Likwidacja podatków dochodowych, które mogły być zastąpione jednym, prostym podatkiem przychodowym. To radykalna reforma, która jednak miałaby szansę przynieść liczne korzyści dla gospodarki, przedsiębiorstw i obywateli
- Likwidacja tzw. quasi-podatków, które nie zostały wprowadzone w drodze ustaw podatkowych, ale de facto spełniają definicję podatków. To ważny krok w kierunku uproszczenia całego systemu i zwiększenia przejrzystości prawa
- Wprowadzenie prawnego obowiązku, aby wszystkie ustawy wprowadzające daniny publiczne były przygotowywane wyłącznie przez Ministerstwo Finansów jako projekty rządowe. Dzięki temu zmiany w prawie będą wynikały z kompleksowych analiz resortu, co zapewni ich spójność i precyzję. Centralizacja procesu pozwoli z kolei wyeliminować sprzeczności w przepisach oraz zwiększyć efektywność legislacyjną
- Wprowadzenie zasady „jeden minus dwa” – to kluczowy element realnej deregulacji w przepisach podatkowych, który mówi, że przy każdej nowej regulacji podatkowej, należy zlikwidować dwie dotychczasowe
- Zmiana Vacatio Legis – z miesięcznego na 12 miesięcy, co byłoby krokiem w stronę stabilności prawnej i lepszego przygotowania przedsiębiorców do nowych regulacji
- Wprowadzenie realnej odpowiedzialności pracowników administracji skarbowej za błędy popełniane w toku prowadzonych kontroli i postępowań podatkowych
Deregulacja w obszarze podatkowym powinna opierać się na partnerskich relacjach pomiędzy podatnikiem a administracją. I w tym kierunku będą zmierzać nasze postulaty. Od prostych zmian, które będą miały szansę przynieść natychmiastową ulgę, aż po strategiczne rozwiązania, wszystko powinno być budowane na takich właśnie zasadach – podkreśla Agata Dziwisz-Moshe.
Masz pytania? Skontaktuj się z nami