Choć z problemem niepłodności mierzy się aż 20% par w Polsce, tylko 1/5 z nich podejmuje leczenie. Krajowy rynek klinik in vitro wciąż jest jednym z najmniejszych w Europie. Jeśli sytuacja się nie zmieni, do 2050 roku populacja w Polsce zmniejszy się aż o 14%
Mały rynek, wysoka jakość usług
W Polsce w 2015 roku działało jedynie 41 klinik leczenia niepłodności. W przeliczeniu na liczbę kobiet w wieku rozrodczym był to najniższy wynik w Unii Europejskiej. Rosnące zapotrzebowanie na usługi powoduje jednak pozytywny trend wzrostowy na polskim rynku. W latach 2015-2019 powstało 30 nowych klinik. Co ciekawe, choć rynek jest niewielki, jakość i skuteczność terapii leczenia niepłodności w Polsce należy do najwyższych w Europie. Aż 32% przeprowadzonych zabiegów in vitro zakończyło się sukcesem.
Ograniczeniem w podjęciu leczenia jest jednak cena. Za zabieg in vitro w polskiej klinice trzeba zapłacić od 6 500 do nawet 25 000 zł. A polskie pary nie mogą liczyć na pomoc finansową państwa w pokryciu kosztów leczenia. In vitro było refundowane ze środków państwowych jedynie przez krótki okres – w latach 2013-2016.
Dofinansowanie z samorządów
Osoby zmagające się z problemem niepłodności mogą natomiast ubiegać się o wsparcie władz lokalnych. Ratusz Warszawy ogłosił, że w latach 2020-2022 przeznaczy na finansowanie in vitro 11 milionów złotych, natomiast Łódź i Bydgoszcz przekazały na ten cel odpowiednio 1 milion i 500 000 zł. Program dofinansowania terapii in vitro przedstawiły również władze Krakowa, Wrocławia, Poznania, Częstochowy, Szczecina oraz Sosnowca. Polskie miasta wybierają w drodze przetargu kliniki leczenia niepłodności, w których można skorzystać z refundowanej terapii. Oferowane przez lokalne władze środki nie zawsze są jednak w stanie pokryć całkowite koszty leczenia. W województwie mazowieckim oraz lubuskim pary mogą wnioskować o dofinansowanie wynoszące nawet 18 000 zł, jednak średnia pomoc w większości regionów Polski wynosi zazwyczaj od 5000 do 6000 zł. Należy również pamiętać, że każdy lokalny program ma ograniczenia co do liczby uczestników – zazwyczaj ze wsparcia może skorzystać ok. 100 par rocznie.
Programy prorodzinne nie odnoszą skutku
Mimo podejmowanych inicjatyw prorodzinnych takich jak program 500+, sytuacja demograficzna Polski maluje się w czarnych barwach. W 2019 roku wskaźnik urodzeń był najniższy od czasów II wojny światowej. Według prognoz jeśli tendencja spadkowa się utrzyma, do 2050 roku nasza populacja zmniejszy się aż o 14%. Dla porównania – w całej Unii Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii spadek wyniesie zaledwie 1%. Znacząco zmniejszy się również liczba polskich kobiet w wieku reprodukcyjnym – z 9,3 mln w 2015 roku do 5,8 mln w 2050.
Spadek liczby urodzeń wynika m.in. z przesunięcia granicy wieku, w którym kobiety decydują się na dziecko. Obecnie większość Polek zachodzi w pierwszą ciążę między 26. a 31. rokiem życia, czyli 6-8 lat później niż na początku lat 90. Wpływa to na zmniejszenie się liczby narodzin w stosunku do liczby kobiet w wieku reprodukcyjnym (15-49 lat). Współczynnik płodności w Polsce wynosi dziś 1,43, podczas gdy jego optymalna wartość dla stabilnego rozwoju demograficznego to przedział od 2,10 do 2,15. Według prognoz trend spadkowy będzie się pogłębiał – już w 2020 roku współczynnik ma wynieść 1,38.
Coraz więcej Polaków dotkniętych niepłodnością
Jedną z istotnych przyczyn niskiego współczynnika urodzeń w Polsce jest problem niepłodności, z którą zmaga się aż 15-20% polskich par. To dużo więcej niż w wysoko rozwiniętych krajach Unii Europejskiej, w których trudności z posiadaniem potomstwa ma średnio 10-12% par.
Mimo alarmującej skali problemu tylko 20% par decyduje się na podjęcie leczenia niepłodności. Dla porównania – w Europie Zachodniej z pomocy lekarzy korzysta aż połowa z nich. Z czego wynika niechęć Polaków do szukania wsparcia? Przede wszystkim ze społecznego napiętnowania. Tematowi leczenia niepłodności, szczególnie z wykorzystaniem metody in vitro, towarzyszą bioetyczne wątpliwości wyrażane w debacie publicznej, szczególnie wśród środowisk katolickich. Dodatkowo pary odczuwają często presję ze strony rodziny czy otoczenia. W ostatnich latach nastąpiły jednak istotne zmiany w podejściu do terapii leczenia niepłodności, szczególnie w dużych miastach. Wynikają one m.in. z kampanii mających na celu zwiększenie świadomości problemu niepłodności prowadzonych przez kliniki, reprezentantów środowisk naukowych oraz samych pacjentów.
Zapraszamy do kontaktu
Szymon Balcerzak
Szef Zespołu Doradztwa Transakcyjnego i Analiz
T: +48 602 672 947
E: s.balcerzak@kochanski.pl