
Czy reklama alkoholu w social mediach jest legalna
W erze mediów społecznościowych użytkownicy smartfonów są wręcz zalewani materiałami reklamowymi dostarczanymi przez producentów różnego rodzaju produktów, co na ogół nie wzbudza większych kontrowersji. Na ogół, bo dyskusje, i to całkiem spore, prowokuje współpraca reklamowa celebrytów z markami mocnych, wysokoprocentowych alkoholi.
Ustawa alkoholowa a reklamowa rzeczywistość
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych obszarów promocji w internecie jest reklama alkoholu, zwłaszcza wysokoprocentowego. Ta przestrzeń, mimo pozornego zagospodarowania ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (z 26 października 1982 roku), ma swoje szczególne cechy, przez co sama ustawa, w obecnych okolicznościach, wydaje się być dziurawa.
Producenci oraz influencerzy tworzą bowiem kampanie marketingowe, w których wysokoprocentowy alkohol staje się jawnym lub ukrytym bohaterem przekazywanej treści. Bardzo często artyści i influencerzy promują taki alkohol na swoich kanałach na YouTube, Twitterze, TikToku czy Instagramie. Nawet teledyski i utwory muzyczne stają się narzędziami promocji.
Nie pozostaje to jednak bez sprzeciwu. Wielu użytkowników internetu wyraża swoje obawy i protestuje przeciwko promowaniu szkodliwych nawyków. Widać to w komentarzach pod postami, które promują alkohol, gdzie krytyczne głosy są coraz wyraźniejsze.
Ten sprzeciw nie kończy się zresztą na komentarzach. W latach 2021 i 2022 zaobserwowano liczne sprawy oparte na art. 452 ustawy alkoholowej. Chociaż nie ma informacji o finałowych decyzjach sądów, głośne były przypadki, w których znane osoby zostały ukarane grzywnami za promowanie m. in. wódki.
Reklama i promocja alkoholu w internecie okiem prawnika
Z perspektywy prawnej sprawa reklamy alkoholu jest skomplikowana. Według ustawy, reklamą jest bowiem publiczne rozpowszechnianie znaków towarowych napojów alkoholowych lub symboli graficznych z nimi związanych, a także nazw i symboli graficznych przedsiębiorców produkujących napoje alkoholowe, nieróżniących się od nazw i symboli graficznych napojów alkoholowych, służące popularyzowaniu znaków towarowych napojów alkoholowych.
Za reklamę nie uważa się natomiast informacji używanych do celów handlowych pomiędzy przedsiębiorcami zajmującymi się produkcją, obrotem hurtowym i handlem napojami alkoholowymi. Istnieją również wyjątki – reklama piwa jest w pewnych okolicznościach dozwolona.
Diabeł tkwi w szczegółach. Analizując skąpe, jak do tej pory, orzecznictwo można zauważyć, że pierwszoplanowym bohaterem jest przesłanka publicznego rozpowszechniania, służącego przy tym popularyzowaniu znaków towarowych napojów alkoholowych.
Konkluzja jest prosta – do każdej sprawy podchodzić należy indywidualnie i przy jej ocenie zwrócić uwagę na to do ilu osób i w jaki sposób dociera przekaz reklamowy. Jeżeli reklama jest jawnie skierowana do nieograniczonej ilości odbiorców, a jej celem jest popularyzacja alkoholu wysokoprocentowego, to taki przedsiębiorca naraża się na odpowiedzialność karną.
Nad problematyką promocji alkoholu w social mediach pochylają się Mateusz Ostrowski i Bartłomiej Galos, którzy przedstawiają obecną sytuację, orzecznictwo, a także rezultaty nieostrożnego promowania produktów alkoholowych w internecie.
Źródło: Biznes Insider/ Onet.pl
Data: 23.05.2023
Masz pytania?
Skontaktuj się z nami